poniedziałek, 4 marca 2013

Operacja Kotlecik

Operacja kotlecik

Wyniesionym z domu przyzwyczajeniem Maurycunia jest inspekcja przynoszonych do domu siatek z zakupami. A nuż się jakaś nereczka czy inna rybka smakowita dla koteczka zapodzieje?
W sobotę wieczorem w zakupach znalazł się kawałek schabu bez kości. Oczywiście Maurycy zainteresował się świeżym mięskiem więc ruszyło nas sumienie i postanowiliśmy się podzielić. Schabik pokrojony w kosteczki wylądował na misce i wtedy ruszyły kocięta.
A konkretnie Albercik Freeqson i Panna Wybredna Arwunia Freeqsdottir. Maurycy wąchnął sobie i się odsunął czy raczej został odsunięty przez wyżej wymienioną parkę, Kawałek schabu zniknął w kilka chwil.
Maluchy gryzły, łykały z determinacją nie spotykaną dotychczas przy jedzeniu innej karmy...
Malutcy mięsożercy ;p





Odrobaczenie pt2.

Dziś dzieciaczki pojechały na drugie  odrobaczanie. Razem z matką, a przyznać trzeba że transporter z czterema kotkami robi się coraz bardziej ciężki. Przed odrobaczaniem zostały zważone i tak: Aragorn około 1300 gram, czyli 1,3 kilo kocura. Albercik 1,3 kilo kocura, tylko Księżniczka Arwunia Freeqsdottir waży 1 kilo 250 gram. Albercik narzekał na ważenie a następnie opluł rodzeństwo środkiem na odrobaczenie.  Aragorn przyjął lekarstwo z lekkim oporem ale jego siostra która od najmłodszych lat pluła sztucznym mlekiem, która do tej pory strzela fochy na niektóre rodzaje pożywienia przełknęła bez problemu. Dumni jesteśmy. W ten sposób dzieciaczki zrobiły kolejny krok do Nowego Domu;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz