czwartek, 26 grudnia 2013

Urwanie Głowy z Dzieciaczkami

Urwanie Głowy z Dzieciaczkami

Rubcia cierpi na prawdziwe urwanie głowy z tymi swoimi dzieciaczkami. Nie wiadomo kiedy chcą jeść, albo spać kiedy matka stara się je karmić, dodatkowo cała obsługa kociaków wydaje się bardzo skomplikowana. Dlatego Matka Polka Roku traci głowę.. i czasem je w dość niezwykłych pozycjach.
Pomyśleć, co będzie kiedy lada dzień rozchodzą się i zaczną poza porodówkę wypełzać ;)

Szybka przekąska.. a wygląda jakby porodówka połknęła pół kota.

Rubcia nie ma aż tak ciężko jak się wydaje. ma przecież właścicieli, którzy na odpowiednią porcję odpowiednio żałosnych 'Miauuuu' rozwiązują wszystkie problemy kotki. Włączają kocyki elektryczne, uzupełniają wodę i jedzenie, na specjalne wieczorne 'Miau' oglądają kociaki a nawet ważą je raz dziennie, a o smyraniu matki stulecia po tyłku na 'Miau" nawet nie wspomnę.
Nie ma jak u mamy. Kocyk grzeje w tyłek, jedzenie pod pyszczkiem, a mama patrzy czujnie z mordem na otoczenie.


czwartek, 19 grudnia 2013

Nefryt i Ja



Jak widać.. Nef siedzi w swojej ukochanej pozie. Widać, kto zjada zbyt dużo wysokokalorycznego jedzenia dla kociaków. Podpowiem: nie ja. Po odstawieniu maluchów Nef leci na dietę.
 .....Nefryt mnie terroryzuje. Najbardziej kocha siadać mi na ramieniu, rozpłaszczać się całym ciałem i ocierać się w miarę jak jest głaskana. I mruczy ;) I flegmi ocierając się pyszczkiem o moje ucho i policzek.
Kochamy Nefryt. Nie mamy innego wyjścia. Jej niekochanie skutkuje u niej rozstrojem nerwowym i kłopotami gastrycznymi że o ataku głębokiej depresji nie wspomnę.

Sprawy Organizacyjne ZEL

Sprawy Organizacyjne ZEL


Dzieciaczki nasze kochane rosną nadal. Obecnie jest to ponad pół kilo dewonów co biorąc pod uwagę ilość jest rezultatem całkiem niezłym, a biorąc pod uwagę okoliczności... cóż, z przykrych wydarzeń czasem płyną korzyści.
Dzieciaczki większość czasu spędzają razem, czasem z matką stulecia, w ciemnościach porodówki, gdyż pomimo że oboje już otwarli ślepka, na razie jeszcze za mało mają koordynacji i samozaparcia by samodzielnie zwiedzać. Arwunia zaczynała swoje eksploracje gdy miała 2,5 tygodnia. Ale nie była takim wielkim kociakiem. 
Matka kociąt nadal wyręcza się właścicielami we wszystkich niepokojących okolicznościach. Nie jest tak, że co chwila któreś gubi, ale być może to dlatego, że maluchy potrafią już same wykopać się spod koca i pełzać za matką. Ale nadal mamy "Miau, wyłączył się podgrzewany kocyk", "Miau, Nefryt mi wyżarła jedzenie z porodówki", "Miau, podrap mnie po tyłku" bądź "Miau, popatrz koniecznie na kociaki". 

Matka Polka Stulecia. Najlepiej działa w opcji 'minimum' czyli nie więcej kociaków niż 2

Dodatkowo musiałem w sobotę matkę stulecia nieomalże na kopach z łóżka wygonić, bo zamiast spać z dziećmi postanowiła wymościć się na poduszce. Zabrałem jej poduszkę.

Dzieciaczki. Łysolek w kolorze szarym to B.Rysiek. Siostra siedzi gdzieś pod matką.


Z innych kwestii... ostatnio usunąć musiałem 2 posty, gdyż usunięto z nich automatycznie zdjęcia, które ponoć coś komuś naruszały. Zastanawiam się jaką szkodę robiły na niekomercyjnym blogu, może i poświęconemu hodowli kotów rasowych (niby działalność gospodarcza pozarolnicza) ale potraktowanej z czysto niekomercyjnej strony. Tak hobbystycznie. Nigdy nie zrozumiem podejścia posiadaczy praw autorskich bądź osób walczących o jego regulacje.


sobota, 14 grudnia 2013

Maurycy na weekend

Maurycy na weekend

Maurycy interesuje się współczesną polityką.Zwłaszcza wschodnią. Być może ma to związek z jego pochodzeniem - krew kotów syberyjskich się odzywa?
Koty politykujące. Maurycy czyta sobie Newsweek

To takie zboczenie od swojej pani;) Czytanie w łóżku.

Kociaki na weekend

Kociaki na weekend 

Słodziaki Kociaki
Obecnie oba po 200+ gram, aczkolwiek B.Rysiek w dniu dzisiejszym przytył troszkę mniej niż powinien. Po pierwsze, jesteśmy w sobotę w domu i matka się z przyczyn czysto towarzyskich szlaja, po drugie B.Rysio zaczął pełzać w najlepsze po całej porodówce.
Pewnie wyjdzie jako pierwszy.

Jaka by nie była, matka otacza czułą opieką. Zwłaszcza jak się marudzi. O ile nie zapomni;)

Dzieciaczki w całej okazałości;)

Bast. Dużo śpi, sporo je, jest cichsza i spokojniejsza od brata.

B.Rysiek. mały łysolec. Chłopczyk mamusi i maruda paskuda.

Kociaki ;) Najpiękniejszy okres w życiu. Spać+jeść+całodobowa obsługa.

piątek, 13 grudnia 2013

B.Rysiek i Basti ;)

B.Rysiek i Basti ;)

Najnowsze fotki ;)

Bast z Elfiego Lasu*pl. Słociak Kociak.

B.Rysiek Z Elfiego Lasu*pl.. Mamy zatarte oczko i przemywamy je herbatką.

Szczęśliwa rodzinka. Matka zaraz wyjdzie z porodówki żeby dać Maurycemu w łeb. Tak sobie, bez powodu.
Bastuś kochana pełzająca sobie po mnie ;)

wtorek, 10 grudnia 2013

4.12.2013 - Witamy miot B

4.12.2013 - Witamy miot B

Pojawiły się na świecie 4.09
Para kociaków o roboczych imionach Bast i B.Rysiek.
Witamy na  świecie ;)

Miot B w prawie całej okazałości. )*
Bast (imię tymczasowe), 150 g dewoniej panienki. Kocha: spać i jeść, odpychać brata od jedzenia. Nie kocha: braku mamy, zawracania głowy kiedy próbuje spać i jeść. 

B.Rysiek. Aktualnie około 150 g dewonka;) Zaklepany. Kocha: spać i jeść, odpychać siostrę od jedzenia. Nie kocha: braku mamy, zawracania głowy kiedy próbuje spać i jeść. 
*niestety radość zawiera dozę smutku. Nie wystarczyło nam umiejętności oraz łutu szczęścia by utrzymać przy życiu drugą małą koteczkę. Była mniejsza i dużo słabsza od swojego rodzeństwa. Tak to już bywa gdy rozmnaża się kotki tak kłopotliwe jak devon rex :(

poniedziałek, 9 grudnia 2013

9.12 Urodziny Kociaków (A-Team)

9.12 Urodziny Kociaków (A-Team)

Wszystkiego najlepszego z okazji pełnego roku na tym świecie życzy kochająca mamusia Rubcia oraz Reszta Ekipy. Aragornowi (alias Szafir) i Arwusi oraz Albercikowi (alias Arwert) życzymy wszystkiego najlepszego i wielu wspaniałych chwil spędzonych z obecnym państwem. I pięknych prezentów z tej okazji ;P.

czwartek, 5 grudnia 2013

Nefryt I Kociaki

Nefryt I Kociaki

Tak, Nefryt a nie Rubi. Rubi jako matka oraz hodowla dewonków zasługuje na odrębną uwagę. 
Nefryt kocha kociaki.
Nie szkodzi że jest kastratką, że epoka kiedy była kociakiem dawno minęła a własnych mieć nie da rady. Kocha je.
A konkretnie rzeczy związane z kociakami.
Na przykład: elektryczne poduszki do podnoszenia temperatury dla kociaków, poduszki na których się może wylegiwać. Termowentylator który dobija do temperatury powietrza niezbędnej maluchom, bo Nefryt kocha ciepełko. Żarcie dla kociąt do tego stopnia, że przemyka się do niego skrycie, bo wie że z jej nadwagą jeść go nie powinna.
Mleko w proszku dla kociąt natomiast wprost uwielbia. Potrafi czaić się na resztki, potrafi wyjadać proszek z puszki. 
Gdyby Nefryt była matką... cóż.. wydaje się że kociaki byłyby niewygodnym dodatkiem, którym trzeba byłoby się zajmować.. żeby czerpać zyski w postaci reszty wygodnickich przywilejów;)
Dziwna jest. Troszkę jak na kota. Ale i tak ją kochamy ;)

Substitute mothercat ;P

wtorek, 3 grudnia 2013

Dostawa : Żarcie Dla Kociaków

Dostawa : Żarcie Dla Kociaków


My, hodowla wydaliśmy ostatnio kupę kasy na żarcie dla kotów. Każdy kociarz zdaje sobie sprawę że pojedynczy kot niewiele je, za to większa ilość kotów... U nas gwałtowny wzrost spożycia karmy nastąpił po pojawieniu się Maurycego - z racji na rozmiar je tyle co obie dziewczyny razem, następny wzrost konsumpcji ma związek z Stanem Odmiennym Rubi, a kiedy kocięta przejdą na stały pokarm aż dziw bierze że podczas ich żerowania się wiatr jak przy włączeniu odkurzacza nie pojawia;)
Kupiliśmy za ponad 1/3 najniższej krajowej, w nowym sklepie gdyż oszczędności w stosunku do poprzedniego wyniosły ponad 20%, nabyliśmy w tym nowe karmy tematyczne.
Na przykład Purina Cat-Chow Kitten. Rubcia kocha. Nefryt i Maurycy odkryli u siebie wewnętrznego kociaka.
Royal Canin Mother and Babycat - 4 kilo pójdzie na odchowanie kociaków. Chyba że im apetyt dopisywać będzie to wtedy trzeba będzie dokupić.
RC Norwegian Forestcat - eksperymentalna karma dla Maurycego, któremu bliżej do Norweskich Leśnych niż do Miaukunów, na razie norweskiego leśnego w sobie znalazły dziewczyny. Obie.
RC Sphinx - karma dla sfinksów, będzie testowana wkrótce na dewonach. Mamy nadzieję że nie wyłysieją ;P
Purina Cat Chow Sterilcat - testowa karma dla Nefryt. Niech schudnie. Na razie jadła to ona i Rubi.

Mała dygresja. Nie ma sensu robić standardowych testów karmy dla kotów. Każda nowa karma jeżeli nie jest Odrażająca jest lepsza od poprzedniej zwłaszcza jak się ją innemu kotu zabierze.
Chyba że..
Załóżmy że testujemy karmę. Mamy trzy poziomy atrakcyjności:
- najniższy czyli "a sam se to zjedz" kiedy kot obwąchuje i nie bierze do pyska, wersja 1- to taka gdy kot zbliżą się, nie obwąchuje i od razu się z odrazą odwraca;
- średni czyli kot je chętnie za pierwszym razem, mniej chętnie za drugim a za trzecim i dalszym patrz punkt powyżej. Jest szansa że głodny kot pomemła w pysku i zje jak go przyciśnie, nawet za czwartym i piątym razem.
- najwyższy. Kot dostający tą karmę chętnie ją ja przez tydzień od pierwszego podania. Potem ją je mniej chętnie ale nie marudzi i nie wybrzydza. Niektóre egzemplarze kotów przy wersji 3+ wydają się być stale głodujące. 
Do testów potrzebujemy więcej niż 1 porcję żarcia gdyż testowanie wiarygodne powinno trwać co najmniej tydzień. Kot to nie człowiek, kocie fochy mają większy wpływ na całe jego życie. Jak się sfocha, odmówi testowania.
I tak to w praktyce wygląda. 

Dodam, że za tak wielkie zamówienie w tym 40 litrów ekologicznego i spuszczalnego do kibla  żwirku dla kotów (Nefryt nie korzysta z żadnego innego) dostaliśmy specjalną rękawicę do wyczesywania i głaskania kotów i małą paczkę smaczków.
Temat do rozwinięcia.
Dziewczyny podczas sjesty. Typowej niezależnie od pory dnia. W nocy śpią nam na głowach.



pzdr

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Nef W Zimowym Klimacie

Nefryt W Zimowym Klimacie

Koty to urodzeni łowcy, ćwiczą polowanie i zabijanie odkąd tylko widzą i są w stanie samodzielnie się poruszać. Ćwiczą też sztukę podkradania się do ofiary i maskowania, żeby nieść śmierć cicho, bezszelestnie i niezauważalnie. Naszym najlepszym domowym łowcą jest Nefryt, której ofiarą padły niezliczone rzesze żab, kilka jaszczurek i jaszczurczych ogonów, niepoliczalna ilość owadów uwzględniając osy chwytane za tyłek tak , by nie mogły żądlić oraz dwa albo trzy norniki. Dowodzi to wysokiej sprawności łowieckiej Nef albo tego, że jej ofiary cierpiały na chroniczny daltonizm, żeby nie wypatrzyć białego kota w zielonej trawie. 
Wszelako odkryliśmy warunki, w których Nefryt jest naprawdę niezauważalna. Jest szansa, że w ten sposób ćwiczy maskowanie. Przedstawia to fotografia. 

Biały koc, biały fotel, biały kot. Wysoki poziom niewykrywalności, gdyby nie te oczy;)

Czekamy na B.Ryśka.

Czekamy na B.Ryśka.

Czekanie na 'szczęśliwe rozwiązanie' nie należy do przyjemnych rzeczy. Tak wiele spraw może pójść źle przy porodzie... kociaki są takie malutkie i bezbronne i trudno jest przewidzieć, czy wszystkie, mimo najczulszej opieki matki i hodowcy, dożyją do wieku, kiedy będzie można zamiast o życie i zdrowie kociaków zacząć martwić się o zniszczenia jakie w domu poczynią jak tylko nauczą się chodzić, a następnie skakać i wspinać się. Nawet w domu kotoodpornym (z pochowanym wszystkim co można podrapać/ściągnąć/potłuc) który to dom zaczął u nas kształtować się po przybyciu Nefryt (ach te jej sprzątanie) a ukończony został przy przybyciu Mauryca (żegnajcie kwiatki).
My czekamy na 'szczęśliwe rozwiązanie' odkąd w niedzielę nasza hodowla zaczęła zdradzać zaniepokojenie i irytację. Marudzi, atakuje Maurycego bez powodu, co jej się nigdy nie zdarza, burczy na Nefryt.. Na razie nie ma fizjologicznych objawów ale to już na dniach. "Modlimy się", żeby ze zdrowiem kociaków było wszystko tak, jak być powinno. I tak jak wyszło na USG.
3majmy kciuki za Rubcię, niezależnie jak wiele Poly C. się u niej objawia. 

Szczęśliwa potencjalna mamusia pilnuje porodówki. Wprawia się.