wtorek, 21 października 2014

4:19 AM czyli .. Nocna Napaść

Powtarza się to cyklicznie. Nie każdej nocy, ale o przerażająco stałej porze. O 4:19 rano.
Dodam, że 4+1+9 daje w sumie 14 co kompletnie nic nie symbolizuje.
Zaczyna się od narastającego warkotu.. o takiego Purr-purr... potem łóżko ugina się pod ciężarem nadciągającej istoty a następnie istota włazi ofierze na plecy. I purr-purrkając zaczyna je ugniatać łapeczkami.
Tak, tajemnicza istota to Maurycy. Czemu o 4:19 domaga się miziania? Tego nie wiem, prawdopodobnie odpowiedź zawiera część logiczną "bo jest kotem". Przeraża determinacja jaką używa w osiągnięciu swojego celu, jak również przerażająca precyzja. Możliwe jest też to, że nie jestem w stanie o 4:20 dokładnie odczytać zegarka ;P

Nocny Potwór Rycy. Nota bene posiadanie kota zdecydowanie uniewrażliwia na tajemnicze nocne hałasy ;)


środa, 15 października 2014

Noc żywych... kociaków

Osoby o wrażliwych nerwach: proszę, nie patrzcie. Albo patrzcie zasłaniając jedno oko. Widok na zdjęciu jest NIE DO OPISANIA!

No tak... trzy koty zjadające czwartego ;P Kociaki zombie i matka ofiara. 


Ciekawostką jest jak maluchy się układają tak, żeby było im wygodniej (i żeby matka za szybko nie uciekła) 


czwartek, 9 października 2014

Rycy Wędrowniczek ;)

Maurycy kocha podróże. Najlepiej krótkie i na własnych zasadach. Wyprawa na korytarz naszego bloku jest w sam raz ;) Wyprawa na drugi koniec ogródka zresztą też ;) A najlepsze w wyjazdach jest pakowanie się.
Maurycuś kocha torby, uwielbia z dziką namiętnością transportery dla kotów, mimo niebezpieczeństwa że transporter zabierze kota w niebezpieczne miejsce. Na przykład: weterynarz.
W okresie Wielkiej Emigracji Kociaków Miotu C, Maurycy zrobił coś takiego. Tak, to transporter w którym "uprowadzono" do nowego domku Cookiego ;)

Mauryc władca Transporterów Dla Kotów ;)

Mamy nadzieję, że to tylko wygłupy a nie chęć wyprowadzenia się od nas;) W Niewiadomym Kierunku. 

czwartek, 2 października 2014

Sprawy organizacyjne ;)

Koty za płoty czyli zostało nam znowu 3 szt. w tym jedno wyjące za kocurem. Rynio zaliczył na szczęście krótkotrwałe problemy z zatruciem czymś co zeżarł w ogródku.
Nefryt ma swoje nowe ukochane miejsce do spania .. hamaczek założony na Kitty City ;)
W przyszłym tygodniu kolejna odsłona operacji Szczepimy Koty, tym razem w rolach głównych Rynio i Rubcia.

A tu taka stara fota:
Nefrycja i Borysek. Na początku chciała go zjeść, potem okazało się że mają wiele wspólnych zainteresowań. A konkretnie spanie w ciepłych i wygodnych miejscach, oraz wspólnie łączy je nienawiść do osób wskakujących śpiącym kotom na głowę. 

Pożegnania - część ostatnia (na razie)

W niedzielę zadzwoniła a już w poniedziałek Nowa Pani Caramona zabrała go do siebie;) Podobnież doskonale się aklimatyzuje, co chyba jest komplementem dla naszej hodowli ;) Czego jak czego, ale miłości człowieków małemu nie zabraknie ;)

a oto fotki kochania naszego:

Caramon jako kociak rozkręcał się powoli.. że niby ostatni z rodzeństwa;)

Ale miał swoje niewątpliwe zalety w postaci rozsądku.. który u kociaków jest towarem deficytowym

Jego najbardziej dotykała opieka matki, dopóki nie pozostawił swoją ruchliwością w tyle Boryska. Wtedy matka znalazła nową ofiarę.  

Z cyklu "zdjęcia które sprzedają kociaki" czyli "jak pokazać urodziwość maluchów lepiej niż urodziwość innych maluchów". 

Na pierwszym planie Czarny Panter Cookie łeb wsadził w kadr. Na drugim Caramon. Urodą dorównuje siostrzyczce Baasti, prawda?