czwartek, 31 października 2013

Wesołego Halloween

WESOŁEGO HALLOWEEN

A konkretnie dewonicznego,



życzy Hodowla Kotów Rasowych Z Elfiego Lasu*PL czyli Rubcia oraz reszta ekipy.


U weterynarza 31.10.2013

Wizyta u weterynarza.

Nasze kochane kiciusie wybrały się dziś do weterynarza, to znaczy miały się wybrać dziś po definitywnym końcu sezonu ogródkowego. Nie obyło się bez atrakcji. Że mnie jest w stanie jeszcze coś zaskoczyć..
Kiedy na podłodze pojawił się nasz główny transporter plastikowy na Duże Koty (albo Średnie Psy) Maurycy, który z reguły nie jest zbyt rozmowny pomijając częste purr-purrkanie, przyszedł do mnie i powiedział "Miauuuuu". Byłem w szoku. Kocurek najwyraźniej doszedł do tego, że go gdzieś zabieram, i postanowił wybłagać akt łaski. 
Ignorując kocie błaganie a mając na celu Wyższe Dobro pod postacią Zdrowia Kotów wrzuciłem go do transportera.
Z rozespaną Rubcią nie było problemów, ta wylądowała w tekstylnym transporterku-reklamówce który kiedyś dostaliśmy za zakup bodajże 6 kilo karmy na raz. A może to było 10 kilo? Nie pamiętam, przetworzona karma dawno spłynęła już do wodociągów ;P
Problemy pojawiły się gdy do rozespanej Rubci dorzuciłem wietrzącą coś i zirytowaną Nefryt ściągniętą z parapetu. Problem = kocia burda z syczeniem na siebie i w ogóle.
Ponieważ przeciętny posiadacz kota domowego, który nie jest tygrysem, posiada 2 kończyny górne, pojawił się problem logistyczny p.t. "Jak wziąć trzy koty w trzech transporterkach mając dwie ręce?". Dokonaliśmy eliminacji, postanowiliśmy ze Rycy będzie odrobaczony zdalnie, ponieważ łamał serce tym "Miauuuu" , do plastiku pójdzie Nefryt a Rubcia zostanie solo w tekstylnym.
Nefryt stawiała opór przy wsadzaniu, nawet zasyczała na mnie a całą drogę siedziała zła i naburmuszona. Lekarstwo wzięła w miarę chętnie, bez nadmiaru oporów i plucia, ale w klimacie "to ja już sobie idę". Okazało się że maleństwo sięga 4,10 kilo co jest zdecydowanie za dużo na devona. Znowu będzie marudzenie o odchudzanie jej.. i znowu nic z tego nie wyjdzie.
Rubcia była natomiast b. grzeczna. Nie była odrobaczana z racji na stan w jakim się znajduje, perspektywicznie i wstępnie umówiliśmy się na wizytę kontrolną i USG.
Powrót odbył się bez konfliktów a kiciusie wchodziły do domu już na wysokości wejścia do klatki schodowej.

Ryniuś w transporterze Dla Dużych Kotów w towarzystwie niejakiego Szafira.


pzdr
d.

środa, 30 października 2013

Nefryt Superkot

Nefryt Superkot

Poprzednio jadła szpinak dla żelaznego zdrowia, a tu uczy się latać. Na sucho.

Ja latam! I miauczy a nie gada.

Nefryt i zielenina

Nefryt i zielenina

Nef, poza problemami z brzuszkiem po przebytym dzieciństwie, znana jest z kulinarnych ekscentryzmów. Przynajmniej tak myśleliśmy dopóki Drużyna A nie zaczęła w bigosie gustować. Tu na zdjęciu zajada się szpinakiem, zapewne chce zostać Superkotem.

Świeże, zielone... nie jakaś tam kuchnia molekularna ;) Tylko najlepsze produkty ;)

Albo mam mało żelaza albo chcę zostać Superkotem.

niedziela, 27 października 2013

Ćwiczymy spostrzegawczość z kotami ZEL

Ćwiczenie Spostrzegawczości.

Po dokładnym przyjrzeniu się zdjęciu odkryjecie, że jedna ze sfotografowanych maskotek jest inna. Jeżeli ją wskażecie... być może już macie albo mieliście już kota. A nagrodą niech będzie satysfakcja;)

Zdjęcie konkursowe. Nagrody = osobista satysfakcja.

* tak, wiem, to przez te uszki ;)

Potwory Spod Koca

Potwory Spod Koca

W jesienne szarugi zdarza się że chcemy zmarznięte stopy ogrzać pod ciepłym kocykiem. Ale uważajmy!  Niektóre z kocyków potrafią być niebezpieczne dla życia lub zdrowia! Ponieważ niektóre z nich zamieszkiwane są przez Podkocowe Potwory! 
Niewinny pozornie kocyk. Ale wystarczy tylko wsadzić pod niego rękę lub stopę by się okazało, że kocyk ma zębiska i pazury, że gryzie i drapie. I purr-purrka .

 Okazuje się że Podkocowe Potwory są ulubionymi ofiarami naszych kotów. Za każdym razem gdy fatalny kocyk zostaje podniesiony, okazuje się że nasz miły i grzeczny koteczek Maurycy dotarł tam pierwszy i potwora pogonił.

Rynio po skończonej pracy. Potwór zniknął, został miły i usatysfakcjonowany kotek.

czwartek, 24 października 2013

Miot B w drodze

MIOT B hodowli Z Elfiego Lasu*PL

Wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazują, że randka z niejakim Teodorem okazuje się być brzemienna w skutki. Przybycie z chmurki miotu B spodziewamy się w okolicach początku grudnia 2013 r.

Najpiękniejszy okres życia.. czas na refleksję..

... i napchanie się na zapas ;)
Przyszła mamusia czuje się dobrze.

Nefryt ma władzę

NEFRYT ma władzę.

Nic tak się nie kojarzy z tą egocentryczną kotką ;P
2 piloty i potencjalna Karząca Różowa Łapa Sprawiedliwości, normalnie Wesołowska w białym futrze;P

Zastanawiam się czy zmienić wam kanał czy pogonić Maurycego. A może zrzucę na podłogę oba piloty?

poniedziałek, 21 października 2013

ZEL w całej okazałości

Hodowla Kotów Rex Dewoński Z Elfiego Lasu i Przyjaciele ...

...na rzadkim wspólnym zdjęciu.
Nef i Rubi stalkują ptaszki, a Rycuś śpi.

Nasze koty od lewej: Rycy, Nefryt i Rubi.

McD i zestawy dla dzieci

McDonald's i zestawy dla dzieci

Sieć restauracji od dawna sprzedająca zestawy dla dzieci ma w ofercie także coś dla naszych;)

Rycuś z zestawem dla dzieci a konkretnie z zabawką dla dzieci z zestawu. Tak, to ta torebka. Taka zabawka jakie dzieci ;P

sobota, 19 października 2013

Prace Domowe Z Rycem - Szukanie Drobnych Przedmiotów

Prace Domowe Z Rycem - Szukanie Drobnych Przedmiotów

Praca domowa czy raczej syzyfowa polegająca na szukaniu rzeczy, które przypadły naszym kiciusiom do gustu. A także podstawowa różnica między domem bez kota, gdzie za zniknięcie drobnych rzeczy odpowiada pierwiastek ludzki i skleroza a domem z kotem, gdzie za zniknięcie drobnych przedmiotów odpowiadają zjawiska metafizyczne takie jak lewitacja, samobieżne zegarki i klucze ukrywające się podstępnie pod leżącym, niczego nie spodziewającym się kotem.
Temat szeroki, i mimo zarzucenia największego udziału Rycusiowi, dotyczy wszystkich naszych dzieciaczków.
Omówmy co i jak z tymi drobnymi przedmiotami u nas w domu się dzieje, dzieląc chronologicznie na koty.

Nefrycja

Nefrycja jako nasz pierwszy kot zaczęła wprowadzać swoje porządki. w naszym domu. Doszła do wniosku, że w jej białych łapkach powinien spoczywać los porządku w naszym domu. Porządku, który polegał na usuwaniu z biurka wszystkich przedmiotów które było na tyle drobne że nie dało się na nich siedzieć. Przedmioty zwalała łapką niezależnie czy był to zegarek czy jakieś ważne notatki. Parę razy poleciał telefon komórkowy i mysz komputerowa. Ta ostatnia padła po zrzuceniu więc zakładamy, że została upolowana. Teraz jest troszkę lepiej, lecą tylko rzeczy leżące na niewłaściwym miejscu biurka. Na pytanie "gdzie szukać tych przedmiotów?" odpowiedź brzmi: na podłodze. A jeżeli chodzi o pisaki i ołówki to w dowolnym ciemnym kącie albo pod łóżkiem, bo Nefryt takiej okazji do zabawy nie odpuści o ile wcześniej Rynio na nią nie napadnie.

Rubisia

Rubisia jest kotkiem spokojnym i nie posiada wielu obsesji. Z tych, które posiada jest obsesja p.t. 'Zostaw Kota W Spokoju' oraz ćmokanie Ukochanego Brązowego Kocyka Z Polaru. Jeżeli chodzi natomiast o drobne przedmioty to Rubisia ma obsesję zrzucania wszystkiego co leży sobie na półce z książkami nad telewizorem. Ile pracy i wysiłku ten nieduży kiciuś poświęca na to by sięgać koniuszkami paluszków różnych rzeczy leżących na w/w półce! Żeby inne typowo kocie czynności tak wykonywała, byłaby typowym kotem a nie.. właśnie Rubisią.

Maurycy

Maurycy jest kocurkiem inteligentnym i zabawowym. Kombinowanie i zabawowość to jego podstawowe obsesje. Jest także mistrzem naszej hodowli w stosowanej znikologii drobnych rzeczy. Jak to robi?
Istnieje kilka technik znikologicznych.
- proste kocie wykorzystanie grawitacji. Rzeczy leżące na półkach i stołach spadną na dół kiedy łapką wysunie się spod nich podparcie. Potem można, jeżeli jest się Rycym, zeskoczyć na dół i je jeszcze kilka razy upolować, tym razem jak rasowy fizyk testując tym razem prawo tarcia bądź gryząc spadające przedmioty poświęcić się materiałoznawstwu.
- kocie porządki. Rzeczy leżące gdziekolwiek można wynieść w zębach i położyć na bardziej odpowiednim miejscu. Być może zjawisko to wyjaśnia tajemnicze migracje zegarków pod łóżko oraz przemieszczanie się innych ciekawych rzeczy. Zjawisko to wyjaśnia z całą pewnością fakt, że kilkukrotnie wlazłem w walające się na podłodze winogrono. Wina Ryca wydaje się niepodważalna skoro nakryto go z łapskiem w misce z winogronami jak grzebał w nich i purr-purrkał zadowolony z siebie.
- koci prestidigitator. Widzisz rzecz, a potem widzisz kota. Rzecz znika przywalona (najprawdopodobniej) kotem.
Miało być o szukaniu? W przypadku Ryca przydają się zdolności dedukcyjne w stylu Holmesa. Od razu odrzucamy wszystkie racjonalne rozwiązania i zaczynamy poszukiwanie Zaginionych Drobnych Przedmiotów od najgłębszych zakamarków domu. Przy aktywnej pomocy Ryca. Czasem odnosimy sukces od razu, a czasem dopiero podczas cotygodniowych ogólnych porządków.

Sprawy Organizacyjne

2k odsłonięć

Naszą hodowlę kotów rasowców rasy Devon Rex obejrzano już dwa tysiące razy. To nie przypadek, NAPRAWDĘ posiadamy stałych czytelników (dzięki, Sis ;P) w ilości wystarczającej na posiadanie stałego i celowego ruchu w internecie ;).
Wszystkie koty są b. z tego powodu szczęśliwe.
Najbardziej nasza Hodowla Kotów Rasowych czyli Rubi alias Poly Cat-Jack czyli nasza jedyna rozpłodowa;)
Najmniej Nefryt, bo zamiast smyrać ją po tyłku klepię w te coś na czym się nawet wygodnie położyć nie można. Lapki mają przynajmniej płaskie klawisze i ciepełko generują, a klawiatura WIFI już nie ;P
Zmiany..
Primo wracam do podpisywania się starym netowym nickiem. W końcu hodowla Rubi to nie całe moje życie;P
Secundo: jesteśmy wstępnie na Facebooku jako Z Elfiego Lasu. o tutaj :->
Już wkrótce kolejna ofensywa postowa. M.In. Zabawy Z Kotami Przy Użyciu Wyjątkowo Niewłaściwych Zabawek. Ale to temat rzeka.. i się pewnie w cykl rozwinie.

pozdrawiam,
daimonicus

poniedziałek, 14 października 2013

Poranek ZEL

Poranek w ZEL

Wstajemy rano, zgarniamy się do pracy (szczęśliwi ci, co wychodzić nie muszą)... a co wtedy robią nasze kochane dzieciaczki?
Zaczynamy od zapalenia światła. Spora szansa na to że jeden lub kilka kiciusiów podniesie łeb leżąc na naszym łóżku i zada spojrzeniem pytanie "co ty do cholery robisz człowieku, idź dalej spać". Jeżeli jesteśmy nadal uparci i wstajemy dalej, one oczywiście nie ruszą się do czasu aż albo zaczniemy ścielić powyższe łóżko albo otworzymy lodówkę ewentualnie pudło z żarciem dla kotów.
Poniedziałek, 5:20 i wstajemy do roboty. Koty są już w robocie i nie wstają.

Potem podejmujemy różne mniej istotne z kociego punktu widzenia kroki. Oczywiście niektóre spośród kiciusiów desperują (w tym celuje Nefryt "miauuuuuu.. nie kochasz mnie bo wychodzisz") a następnie dochodzi do nieuniknionego Wyjścia Z Domu.
Będąc kotem możemy: desperować, udawać małego kociaka (pogłaszcz mnie TERAZ) bądź jak na ilustracji nr 2 w stylu "nie przejdą" rozłożyć się w drzwiach.

Rynio w duchu Rejtana. Blokuje własnym ciałem drzwi. A jak się go weźmie na ręce jest 'purr purr purr" aż się go na drapak odstawi.

niedziela, 13 października 2013

Nefryt przyłapana na.. ?

Nefryt przyłapana na .. dziwnej minie ;P

Ta twarz mówi.. "planuję coś podłego i mnie macie!"
Inne sugestie proszę w komentarzach ;)

środa, 9 października 2013

Prace Domowe Z Rycem - Wycieranie Kurzu

Prace Domowe Z Rycem - Wycieranie Kurzu

Wycieranie Kurzu
Czynność tak prozaiczna że właściwie nawet nie ma za bardzo wyjaśniać ocb. Przy pomocy pokrytej środkiem antystatycznym szmatki wyciera się wszystkie płaskie powierzchnie na których coś takiego jak kurz miało się szansę osadzić. Gdzie tu problem?
Problem potrafi się na przykład na odkurzanej powierzchni położyć. Zabieram się do wycierania stołu, patrzę a na środku leży sobie Maurycy. Postanowiłem odkurzyć coś innego, Rynio ze stołu zniknął. Wracam do stołu a na stole leży znowu Rycy. I tak w kółko. Wydaje mi się że maluch koniecznie życzy sobie ażeby go odkurzyć. Antystatykiem. Ewentualnie wychodzi z założenia że w domowych porządkach nie poradzimy sobie bez jego pomocy.
Z kładzeniem się na stole łączy się też temat Prace Domowe - Szukanie Drobnych Rzeczy z Rycem (lub pod Rycerm) ale o tym później.
pzdr. 

Słit Focia Rycusia Kotka Bardzo Uczynnego I Pomocnego.

Keep Calm....


KEEP CALM 

and 

BLOG ON 


niedziela, 6 października 2013

Kitty City w ZEL

Kitty City w Z Elfiego Lasu 

Coś jakby test ;)

Tutejsza publikacja jest prywatnym spojrzeniem na opisywany produkt. W żaden sposób nie jest przez nikogo refundowana (może i szkoda;P.. byłoby na Climbing Hill albo na fontannę dla kotów) ani zamówiona. Nie ponosimy odpowiedzialności za sugerowanie się tak na plus jak na minus wymienionymi poniżej prywatnymi uwagami.

Kilka tygodni temu dzięki promocji nabyliśmy dwa zestawy kocich zabawek do wylegiwania się i brykania z serii Kitty City. Poddaliśmy je testowi przy użyciu dwóch kotów rasy rex devon o masach 2,5 i 4 kilo oraz jednego kota rasy Neva Masquarade o masie około 8 kilo i rosyjskiej fantazji że o wysokim poziomie figlarności nie wspomnę (Pozdrawiam właścicielkę hodowli Figlarne Kociaki*PL).
Początek
Zestaw w wyniku nieistotnego nieporozumienia dotarł do nas w dwóch odcinkach, co pozwoliło część drugą zestawu złożyć relatywnie szybciej niż część pierwszą. W estetycznym pudełeczku w foliowych woreczkach znaleźliśmy  tajemniczo i kojarzące się tylko z wyrobami pewnej szwedzkiej firmy meblarskiej składniki o początkowo tajemniczym przeznaczeniu, jakieś kawałki tkaniny, inne jeszcze zagadkowe plastikowe elementy oraz, ku wielkiej uldze, przejrzystą dla wszystkich samodzielnych składaczy mebli instrukcję składania.
Samo składanie polega na wtykaniu rurki A w otwór B na części C, i chociaż nie wydaje się to konieczne, korzystanie z instrukcji  przyśpiesza wydatnie pracę u osób przeciętnie zdolnych technicznie. W wyniku czego otrzymujemy pokryty materiałowymi budkami i półeczkami stelaż z tworzywa sztucznego. O mniej więcej taki:
Przykładowy zestaw Kitty City. Kocyk na górze i kot Neva Masquarade nie są częścią zestawu i trzeba je dokupić osobno.
Montaż jest stosunkowo prosty i jeżeli cierpimy na niedosyt zajęć typu Budowa Z Klocków z pewnością będzie nas korciło żeby za jakiś czas wszystko w naszym Kitty City pozmieniać;P. 
Testy
Pierwszym testem było samo złożenie. Dzięki prostej i modułowej konstrukcji jest to proste i dość przyjemne, nawet jak trzy koty pomagają ci gapiąc się co robisz z czego jeden próbuje kraść i wynosić drobne elementy. Dziękuję Ci, Maurycy.
W rezultacie czego otrzymujemy konstrukcję naprawdę lekką i zdumiewająco sztywną, na której nawet dwa dość ciężkie koty są w stanie przebywać. Natomiast ludzki posiadacz łatwo może przenieść z miejsca na miejsce w miarę potrzeby. Kotom wspinającym zestaw się bardzo podoba, kotom czającym się też, o ile wybrany przez nas zestaw posiada budki. 
Wady
Podstawową wadą wydaje się cena dużych zestawów, jednakże być może wynika on z jakości zastosowanego materiału. Dodatkowo brakuje nam stabilnych nóżek które ograniczyły by przesuwanie się zestawu po podłodze przy ciężkich kotach wskakujących i zeskakujących z niego. I jakaś firmowa opcja żeby przymocować cudo do ściany lub na niej zawiesić. 
Generalnie dajemy zestawom posiadany przez nas ocenę 4,5 kociej łapy. Nie maksymalną ocenę 5 z racji na to że materiały budki nie są zębo- i pazuroszczelne. Dziękujemy Ci, Maurycy. 
Za kilka miesięcy zestaw Kitty City poddany zostanie testom przez bandę kociaków Devon Rex.
Wtedy opublikujemy ciąg dalszy testów.
Kitty City i dwa koty w okolicy. Devon Rex na górze TEŻ NIE JEST częścią zestawu i musi być dokupiony osobno.


sobota, 5 października 2013

Sprawy Organizacyjne ZEL

Sprawy Organizacyjne Z Elfiego Lasu

Rozpoczęto sezon grzewczy

Rozpoczęto sezon grzewczy w siedzibie Z Elfiego Lasu. 3 minuty po odkręceniu kaloryfera Nefryt odkryła ten fakt. Powstał o taki słodki obrazek:

Nef.Chodzący dowód na to, że rozwój cywilizacyjny podporządkowany jest kotom.
       







 Wizyta u kocurów;)

Rubciuś wróciła sobie z randki z kocurem Teodorem. Wygląda na to że w najbliższym czasie nasza rodzinka się powiększy jeżeli tylko wizyta okaże się brzemienna w skutki ;).
W międzyczasie zamieszkujące z Teodorem współkocury obsikały niemiłosiernie transporterek i kocyk Rubci. Kocyk po dwóch praniach, w tym jednym z dodatkowym płukaniem, nabrał zapachu który można uznać za naturalny. Transporterek czeka jeszcze jedno pranie.
Sam zainteresowany przystojniak natomiast obsikał swoją narzeczoną. Rubcia do tego stopnia śmierdziała kocurami, że sama się sobą nakręcała, poprawiło się po zrobieniu jej dwa razy suchym szamponem i raz zapachowym szamponem w spraju którego to ostatniego Rubcia, która kojarzy go z wystawami, szczerze nie lubi.
Ech ten koci romantyzm... cieszymy się że tylko koci ;)
"Gdzie jesteś Romeo? Kiedy nasikasz na mnie znowu?"


Zaginione Zdjęcia - Nef

 Zaginione Zdjęcia Nefryt

Zaginione i szczęśliwie odnalezione na starym telefonie komórkowym zdjęcia Nefryt ;)
Chudy kociak z wielkimi uszyskami ;)

Dziwnie śpiący kociak z wielkimi uszyskami ;)

Mała, śliczna a co najważniejsze: szczupła koteczka

Nefryt kocha lody. Śmietankowe.

Jak będę słiciasto wyglądać nikt nie będzie mnie podejrzewał że mam podły charakter 


wtorek, 1 października 2013

Zaginione zdjęcia part next

Zaginione zdjęcia - tym razem z archiwum rodziny.

Mamusia Rubcia z przychówkiem.Aragornik z przodu,  Arwusia i Albercik straszą zza firanki.

Aragornik podczas kuchennego zwiedzania.

Ja patrzę co się dzieje a Nefryt mnie po tyłku liże realizując się jako zastępcza matka.

W tym pudełku na pewno było coś fascynującego. I na pewno dla kota...

...Dlaczego tego już tu nie ma? .. Czyli chłopaki podczas eksploracji kuchni ;)


Arwusia i Albercik ;)

Arwusia i Albercik przesyłają pozdrowienia

Są naszymi kociakami z pierwszego miotu. Razem trafili do kochającego domu w którym postawiły wszystko na głowie. Teraz wysyłają pocztówkę z pięknego punktu widokowego.. jak się domyślam na szafie.
Fotkę publikuję za zgodą ich obecnej rodziny ;)
To mniejsze uderzająco podobne do matki, pomijając przenikliwe spojrzenie to Arwunia. Albercik obok prezentuje wspaniałą sylwetkę kocurka Devon Rex oraz specyfikę ofutrzenia. Tak, wbrew pozorom, oba koty są z tych samych rodziców. I oba się razem urodziły i wychowały ;)
Pozdrawiamy Arwerta i ich rodzinę.

ps.wbrew podpisowi fota nie jest moja do czego się bez bicia przyznaję. Kłamliwy podpis pojawił się podczas publikacji na google+ bo publikuję automatycznie.