wtorek, 24 marca 2015

Ciocia Nefryt i kociaki

Nefryt jest naszą najstarszą kotką. Z racji na źródło pochodzenia, mimo głębokiego żalu pewnego lekarza weterynarii, za radą naszego Lekarza Rodzinnego, dość szybko poddaliśmy ją sterylizacji jak się ten zabieg niepoprawnie ale popularnie nazywa.
Nefryt jest kotem który uważa, że jest centrum naszej kociej grupy. Pilnuje ładu i porządku, zajmuje się też kontrolą pozostałych kotów poprzez donoszenie na nie nam. 
Zabawne, ale jej 'osiadły', jakże charakterystyczny dla kotów, oszczędzający energię tryb życia, robi z niej idealny materiał na matkę, mimo iż nigdy nią nie była i nigdy nie będzie. Pozostaje jej rola Cioci Nefryt. 
Nefryt kocha rzeczy związane z kociakami. Kocha posłanka dla kociaków, uwielbia urządzenia do podnoszenia temperatury takie jak elektryczna poduszka bądź termowentylator.
Niestety kocha też jedzenie dla kociaków. 
Nefryt kocha też kociaki. Podejrzewam, że to jakaś forma instynktu macierzyńskiego każe jej nadzorować potomstwo Rubi. Jest cierpliwa, pozwala nawet napadać na swój ogon (a ogon Nefryt jest obiektem świętym niczym stopy króla Juliana:P), i  generalnie ma więcej serca do kociaków niż do reszty ekipy. Kociaków nie leje po łbie Karzącą Białą Łapą Sprawiedliwości.  No chyba że przegną ;)
Czas Kociaków jest czasem kiedy z szafy wydobywamy dodatkowe zestawy legowisk i zabawek. Między innymi ukochany przez Nefryt gąbkowo-materiałowy namiocik, w którym najpierw spała sama a potem kiedy Rubcia spała wewnątrz, Nef położyła się na szczycie powodując że namiot zapadł się do środka zmuszając Rubcię do pośpiesznej ewakuacji.
W tymże namiocie, w wersji "namiot" zaszyła się Nefrycja nasza ostatnio w towarzystwie Deneris. Maluszek wraz z ciocią idealnie wypełniały wnętrze. Nefryt tak z 90% zajmowała. A matka biedna łaziła i gadała szukając zaginionego kociaka. A jak już znalazła, nie byłą w stanie ani nosa do namiotu wetknąć ani malucha do wyjścia przekonać.

Dziewczyny. Cóż powiedzieć więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz