czwartek, 24 kwietnia 2014

Biedny chudziutki koteczek


Biedny głodujący koteczek. Sama skóra i kości co widać na załączonym obrazku ;)



Rycuś był dziś u lekarza weterynarii, w celu odrobaczenia na początku sezonu ogródkowego. Żeby podać właściwą dawkę środku odrobaczającego konieczne było zważenie go. Okazało się że waga wskazuje JEDYNIE 6,5 kilo! W porównaniu z ważeniem w czasie okołokociakowym, kiedy Rynio ważył 8 kilo, to poważny spadek.
Istnieją 2 poważne teorie na taki przebieg wydarzeń.
Pierwsza: Maurycy głoduje i ledwo słania się na nogach. Bieganie za dziewczynami i wskakiwanie na szafę z podłogi to oznaki skrajnego wycieńczenia. Potrzebuje trzy razy większej porcji kocich smaczków i świeżej kurzej wątróbki z trzy razy w tygodniu ;)
Druga: Maurycy podczas ważenia tak skutecznie wiał z wagi, że jakiekolwiek precyzyjne ważenie go mija się z celem.
Pewnie uwzględnimy obie teorie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz