Mamją też oczywiście dość specyficzne samo podejście do jedzenia: bezkompromisowe. Kilka dni temu Deneris, koteczka dopiero wdrażana w rygory rządzące tym domem, która przez analogię do tego, że koty jedzą z jednej miski stara się przenieść relację na "wszyscy jedzą z jednej miski", wylądowała podstępnym hycem na talerzu. W menu mieliśmy kurczęce roladki z kaszą jęczmienną. Początkowo zainteresowaniem kotka obdarzyła sałatkę i kaszę, bo większość uwagi poświęciliśmy na obronę kurczaka. Jadła. Wszystko. A potem nagle mała rzuciła się na całą roladkę. I wczepiła się ząbeczkami. Ale tak skutecznie że podnosząc Deneris żeby zestawić ją na podłogę, podnieśliśmy ją z kurczakiem bo puścić nie chciała. A jak już odczepiliśmy kociaka od jedzenia, niepedagogicznie dostala malutki kawałek - tym, razem na podłogę.
Deneris albo śpi, albo rozrabia albo umiera z głodu. Taka uroda małych kociaków.
Deneris czyli Mały Ryś. Ew. Lew Kleopatry bo ma kły, pazury itp. |
Smacznego obiadu! A tak na poważnie, inne kotki też pojadają Wam z talerzy?
OdpowiedzUsuńNasze wychowane koty próbują czasem czy im wolno. Ale lądują zaraz ze stołu na podłodze. Czasem je się pieczonym bądź gotowanym kurczakiem po cichu podkarmia ale z podłogi i z pewnym poczuciem winy.
Usuń