Istnieje także obawa, że nasłuchała się przy poprzedniej rui tyle razy o tym, że ją wystawimy w kartonie na śmietnik, że się do kartonu przymierza. (Uwaga: w prawdziwym życiu sam bym się pierwszy na śmietnik wystawił i to bez kartonu niż zrobiłbym krzywdę któremuś z kotów. Ogólnie a nie tylko własnemu). Wygląda ... dziwnie.
Rubi w Pułapce Na Koty. Albo szykuje się na kolejną randkę życia, pocztą priorytet polecony ekspres (tak podróżują monarchowie i koty VIP) do Teodora. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz