Jej mina mówi: "nie myśleć, robić to co każe Wielki Brat". A wielki brat patrzy z tyłu ;) |
poniedziałek, 24 lutego 2014
niedziela, 23 lutego 2014
Tygrysy W Ogródku
Przygrzało słoneczko i nasze tygrysy domowe zaczęły zdradzać niezadowolenie z ograniczenia przestrzeni życiowej do powierzchni małego mieszkanka gdzieś w Warszawie, tęskniąc do czasów sprzed zimy, kiedy to całym władał ogródkiem.
Maurycy już kilkukrotnie zaczynał zabawę w kopanie w drzwiach na taras, Rubcia natomiast dziś znów powiesiła się na klamce. W ramach protestu przeciwko ograniczeniu wolności osobistej.
Nefryt od kilku dni grzeje tyłek na nagrzanym parapecie, i to jej na razie wystarcza, Basti nie kojarzy Świata Na Zewnątrz.
Więc.. z pełną kontrolą wypuściliśmy koty na niepełną godzinę do ogródka, żeby pod koniec lutego mogły pozażywać wiosennego słońca.
Oto kilka fotek ;)
Po prostu tygrys, kieszonkowy taki. A że Rubi czuje się zaniepokojona Złym Kotem, molestuje mnie o to, żeby ją głaskać na poprawę nastroju.
Cóż potrafi zrobić nawet taka mała kocia matka gdy zagrożony jest Kociak ;)
Mimo wszystko - graty, Rubciuś.
Maurycy już kilkukrotnie zaczynał zabawę w kopanie w drzwiach na taras, Rubcia natomiast dziś znów powiesiła się na klamce. W ramach protestu przeciwko ograniczeniu wolności osobistej.
Nefryt od kilku dni grzeje tyłek na nagrzanym parapecie, i to jej na razie wystarcza, Basti nie kojarzy Świata Na Zewnątrz.
Więc.. z pełną kontrolą wypuściliśmy koty na niepełną godzinę do ogródka, żeby pod koniec lutego mogły pozażywać wiosennego słońca.
Oto kilka fotek ;)
![]() |
Maurycy ogląda swoje włości. W tle widać Strasznego Złego Kota. |
![]() |
Oglądamy ogródek. Aktualnie nie ma co w nim mordować. Biedna Nefryt. |
![]() |
Basti czyli Kociak O Wiecznie Zaskoczonej Minie w Świecie Zewnętrznym, stawia ostrożnie swoje pierwsze kroki ;) |
![]() |
A tu matka udziela małej porad odnośnie przetrwania w Świecie Zewnętrznym. I profilaktycznie liże ją po łebku. |
![]() |
Zewnętrzny świat, słońce ciepłe takie, WOW! |
Straszny Kot
Nasi sąsiedzi mają kota. Europejskiego Krótkowłosego jak myślę. Latem wypuszczają go na sznurku (my mamy dwumetrową konstrukcję antywspinaczkową z wikliny, drewnianych płotów i miękkiej siatki drucianej) a zimą chyba siedzi w domu. Do dziś. Dziś bowiem prawdopodobnie zwiał im i zaplątał się do ogródka bliższych sąsiadów, gdzie upatrzyły go sobie nasze koty. Rubcia czyli Matka Polka ruszyła, mimo ogrodzenia, do wściekłego ataku. Tak wściekłego, że gdy usiłowałem ją oderwać od ogrodzenia, wpiła mi ząbeczki w przedramię.Po prostu tygrys, kieszonkowy taki. A że Rubi czuje się zaniepokojona Złym Kotem, molestuje mnie o to, żeby ją głaskać na poprawę nastroju.
Cóż potrafi zrobić nawet taka mała kocia matka gdy zagrożony jest Kociak ;)
Mimo wszystko - graty, Rubciuś.
Kocia trygonometria
Dwa trójkąty prostokątne stykają się przeciwprostokątną. W przybliżeniu;)
W roli trójkątów Poly C. oraz Bast Z Elfiego Lasu.
środa, 19 lutego 2014
Potrzeba pisania bloga
Potrzeba pisania bloga zależy w dużej mierze od czynników takich jak: materiał do jak to się mówi "wrzucenia na net", chęci własnych autora oraz czegoś tak pospolitego jak posiadanie stosownego poziomu energii i czasu do tego.
Zwariowany tryb życia, konieczność poświęcenia czasu rodzinie czy znajomym, praca w dziwnych momentach albo kilka dodatkowych hobby uniemożliwia osiągnięcie poziomu skupienia właściwego do pisania czegokolwiek.
I tak mam przez kilka ostatnich dni, do tego doszła durna gra przeglądarkowa której poświęciłem czas który mógłbym oddać swobodnej twórczości nt. kotów.
Zuy daim ;P
wstyd!
A tu: stuknął nam roczek od pierwszego posta (15.02.2013), nasza strona była odwiedzona 3700 razy przez rozmaitych netowych przeglądaczy, w międzyczasie odchowaliśmy 5 małych kotków, Rubi wyła kilka razy w rui a Maurycy z kociaka zmienił się w Kocura.
Zmiany.. zmiany .. ;)
Z okazji małego święta rocznicowego dziękujemy wszystkim przypadkowym i celowym przeglądaczom. I życzę nam przede wszystkim tego, by nam się dalej układało w kierunku tworzenia ciekawego bloga.
daim
Zwariowany tryb życia, konieczność poświęcenia czasu rodzinie czy znajomym, praca w dziwnych momentach albo kilka dodatkowych hobby uniemożliwia osiągnięcie poziomu skupienia właściwego do pisania czegokolwiek.
I tak mam przez kilka ostatnich dni, do tego doszła durna gra przeglądarkowa której poświęciłem czas który mógłbym oddać swobodnej twórczości nt. kotów.
Zuy daim ;P
wstyd!
A tu: stuknął nam roczek od pierwszego posta (15.02.2013), nasza strona była odwiedzona 3700 razy przez rozmaitych netowych przeglądaczy, w międzyczasie odchowaliśmy 5 małych kotków, Rubi wyła kilka razy w rui a Maurycy z kociaka zmienił się w Kocura.
Zmiany.. zmiany .. ;)
Z okazji małego święta rocznicowego dziękujemy wszystkim przypadkowym i celowym przeglądaczom. I życzę nam przede wszystkim tego, by nam się dalej układało w kierunku tworzenia ciekawego bloga.
daim
środa, 5 lutego 2014
Pożegnania ..
Najgorszym kawałkiem w życiu każdego hodowcy jest chwila, gdy osoba zainteresowana zgłasza się po odbiór kociaka. Z jednej strony to chwila radosna, bo geny naszej dziewczyny opanowują coraz więcej świata, z drugiej smutek, bo się przywiązujemy do tych małych wielkouchych stworków. Patrzymy jak z piszczących robalków powoli zmieniają się w małe biegające koteczki a potem małe koty.. i trzeba się z nimi rozstać.
Ostatnio B.Rysiek, mimo młodego wieku (skończone 9 tygodni), po uwzględnieniu przeciwwskazań oraz tego, że maluch świetnie wyrósł i opanował większość kocich czynności, jak higiena, czystość i suchy pokarm, opuścił nas i udał się do nowego domu. My tęsknimy. Matka jego .. hmm.. tęskniła tak z 2 godziny wieczorem, teraz jest na swój sposób szczęśliwa bo nie musi dzielić uwagi na dwa kociaki. I całą 'miłość' oddaje córce. Reszta kotów też się o dziwo cieszy - Maurycy korzysta z tego, że Rubi ma lepszy nastrój i że mała bawi się z nim zamiast tłuc się z bratem, a Nefryt świętuje że nikt już nie zajmuje jej Legowiska Na Kaloryfer. Dwa kociaki robiły to bardzo skutecznie. Jednego da się przesunąć.
Mamy nadzieję, że B.Rysiek odezwie się wkrótce.
Gwoli przypomnienia.
B.RYŚKOWI życzymy wszystkiego kociego i najlepsiejszego na nowej drodze życia
Ostatnio B.Rysiek, mimo młodego wieku (skończone 9 tygodni), po uwzględnieniu przeciwwskazań oraz tego, że maluch świetnie wyrósł i opanował większość kocich czynności, jak higiena, czystość i suchy pokarm, opuścił nas i udał się do nowego domu. My tęsknimy. Matka jego .. hmm.. tęskniła tak z 2 godziny wieczorem, teraz jest na swój sposób szczęśliwa bo nie musi dzielić uwagi na dwa kociaki. I całą 'miłość' oddaje córce. Reszta kotów też się o dziwo cieszy - Maurycy korzysta z tego, że Rubi ma lepszy nastrój i że mała bawi się z nim zamiast tłuc się z bratem, a Nefryt świętuje że nikt już nie zajmuje jej Legowiska Na Kaloryfer. Dwa kociaki robiły to bardzo skutecznie. Jednego da się przesunąć.
Mamy nadzieję, że B.Rysiek odezwie się wkrótce.
Gwoli przypomnienia.
![]() |
Mały robal ;P |
Małe Kociątko |
Mały Podjadacz |
Mały Łobuz ;) |
Ostatnie ujęcie z matką i siostrą;) |
Sprawy Organizacyjne
Jeszcze 10 dni do małego jubileuszu a już przeskoczyliśmy 3,5 k odwiedzin ;) Jakaś miła, mała stroniczka jubileuszowa by się przydała. Do zrobienia ;)
A Nefryt zdobyła Legowisko Na Kaloryfer firmy Trixi (kryptoreklama) które nie dość że pasuje do niej kolorem (jest - białe) to jeszcze idealnie sprawia się nie tylko jako legowisko ale także jako podkładka pod kota, gdy ten chce leżeć NA kaloryferze a nie obok.
A Nefryt zdobyła Legowisko Na Kaloryfer firmy Trixi (kryptoreklama) które nie dość że pasuje do niej kolorem (jest - białe) to jeszcze idealnie sprawia się nie tylko jako legowisko ale także jako podkładka pod kota, gdy ten chce leżeć NA kaloryferze a nie obok.
Nefryć nasza Gruba Kotka |
Subskrybuj:
Posty (Atom)