poniedziałek, 27 czerwca 2016

Ryś na drodze ku sławie

Ryś na kolejnej wystawie. Tym razem Legionowo, sobota czyli tradycyjnie jeden dzień bo nawet jak mamy blisko to nie chce nam się poświęcać całego weekendu na coś, co nie jest zajęciem zarobkowym a co jedynie daje nieco satysfakcji hodowlanej.
Przejazd krótki, jedynie 20 km, z drugiej strony odkryłem że z naszego miejsca zamieszkania prawie wszędzie mamy 20 km albo wielokrotność. Atmosfera cóż.. Kiedy podejmę chęć krytykowania organizacji wystawy, poświęcę temu osobny post. Powiem tylko tyle, że Ryś mimo 30 stopni w hali, zakopała się w rękawie zakupionym na poprzedniej wystawie. Nieśmiała taka.
Ocena tym razem bdb. z zastrzeżeniami do niezbyt muskularnej budowy ciała i kształtu noska.  Powiedzmy wprost, Ryś to chudzielec, taka kocia mangusta. Jak powiedział pan sędzia "looks like a baby", wygląda jak dziecko mimo prawie 1,5 roku życia.
Co do noska, powiedziałbym "królewska krew" ;)
Ale certyfikat nr 2 mamy. Jeszcze jeden i będzie czempion, jak jej matka i ojciec.
Mimo to mamy nadal zagwozdkę czy małą rozmnażać, czy zakochania w małych kociakach raz na jakiś czas nie przenieść na jakąś bardziej płodną rasę, z mniejszym ryzykiem utraty dzieciaczków.

Zostań bohaterem we własnym domu.. z kotem (dowolnym)

Każdy właściciel kota może prostym sposobem zostać bohaterem we własnym domu. Temat jest szeroki więc potraktuję go ogólnikowo (tutaj przynajmniej).
Kot jest zwierzęciem z założenia ciekawskim, budującym niezbyt silne więzi społeczne z kimkolwiek innym niż matka alias Kot Który Daje Mleko. My, człowieki, w przypadku kotów domowych, zwłaszcza takich ściśle domowych, pełnimy właśnie rolę Kota Który Daje Mleko. Takiej pomocy na  życzenie.
Przykład?
Kot głodny, prawie umierający bo 10 minut wcześniej skończył zawartość miski. W zależności od egzemplarza daje nam to do zrozumienia czy to pantomimą pt "patrz jak umieram z głodu" czy to przejmującym miauczeniem bądź rzucaniem miskami. W każdym razie jest problem. I my musimy zostać Bohaterami ratując kota We Własnym Domu. Mruczenie pałaszującego kota brzmi trochę jak podziękowanie, prawda?
Przykład drugi:
Ogródek, zaczyna padać deszcz. Kot Maurycy siedzi w krzakach szpiegując sąsiadów. Maurycy z jednej strony wie, że schronienie w krzakach jest krótkotrwałe, z drugiej wpada w panikę że po drodze z krzaków do bezpiecznego domu zmoknie. Więc właściciel bierze parasol, odławia kota z krzaków i zostaje Bohaterem We Własnym Domu. Przy akompaniamencie maurycowego purr-purr.