niedziela, 8 maja 2016

Kot piękny ale brzydki

Deneris Z Elfiego Lasu wczoraj, tj. 7.05.2016 pojechała na swoją drugą w życiu wystawę kotów rasowych, tym razem w Skierniewicach. Mała ma drobne problemy socjalizacyjne wynikające po części z trudnego dzieciństwa bez rodzeństwa, po części z braku, mimo dobrej woli, należnego wkładu opiekunów czyli nas, we wdrożenie małej w kontakty z Obcymi Człowiekami. 
Wyszedł nam mały aczkolwiek uroczy dzikusek o idealnych cechach rasy, pomijając uspołecznianie się z obcymi... nazwijmy to "dziedzictwem Nefryt". Dodam, że mała ma zaczątki silnego charakteru..

Wystawa - rozmiar niewielki, około 200 kotów, my numerek 163 i oczywiście ostatnia spośród ocenianych kategorii. Konkurencja w rasie niewielka ale za to mocna - aż trzy koty zrządzeniem losu - czy też fatum - czarne cętkowane. W tym jedna siostra po tatusiu naszego Rysia. Ocena u sędziego ze Szwecji.. i generalnie całkiem pozytywne pierwsze wrażenie, pomijając opinię o małej muskulaturze Deneris, w końcu to taka mangusta i szczupak ;). Porównanie - do końcowego poszła siostra przyrodnia Rysia i ładny - chociaż z brakami kocurek. I tyle, BIV poszedł w inne ręce.
A potem się okazało że samo porównanie zepsuło nam totalnie ogólną ocenę!
Zamiast "dobrego kota w typie rasy" Rysiątko stało się "tym trzecim kotem w stawce". Rezultat? Brak certyfikatu i policzek tak dla matki czempionki Polski jak i utytułowanego ojca. I dół u właścicieli. O kwestiach finansowych nie wspomnę.
Zabawne, że 3 miesiące wcześniej Deneris dostała diametralnie odmienną ocenę. Mimo że wcale nie była grzeczniejsza, a my w międzyczasie nie zrobiliśmy jej operacji plastycznej.

Ale: kupiliśmy różowy rękaw z pluszu w którym mała wygląda przesłodko.  Kupiliśmy zapasy żywności dla kotów, które pozwolą nam dociągnąć do następnego miesiąca bez pretensji w oczach Kotów. 
Niestety...sobota zmarnowana.