czwartek, 29 maja 2014

Tajemniczy kot za oknem



A cóż to za tajemniczy tygrys czai się po drugiej stronie okna? Dokładniejsza analiza, jak również wyjście do ogródka pozwala odkryć że to... Maurycuś ;) Tym razem NAS szpieguje ;)


poniedziałek, 26 maja 2014

Historie wstydliwe ZEL

Wieść gminna niesie, jakoby koty nienawidziły zapachu cytrusów. Albo nie jest to prawdą, albo tyle naturalnych barwników zawierają "naturalne produkty" ;)
Maurycy dłuższy czas temu zaczął się aktywnie interesować tym co jedzą jego człowieki. Doszedł zapewne do wniosku że jedzą jeśli nie lepiej to bardziej urozmaicenie. Mają na przykład jogurty, lody i inne rzeczy których kot normalnie nie dostanie, chyba że zacznie słodko sępić się. Przy jego umiejętnościach społecznych wobec ludzi trudno żeby sukcesu nie odniósł ;P
I tak, któregoś dnia sprawdzając co jem, odkrył galaretki. Galaretka nosi znamię pokarmu naturalnego (żelatynę otrzymuje się z kości) i metodą prób i błędów odkryliśmy, że smak galaretki jest obojętny. Rycuś lubi wszystkie, nawet te cytrusowe. Czyli - albo nie są tak cytrusowe jak się twierdzi że są, albo galaretki mają jakiś cudny smak ;P

Ryniuś posuwa (MOJĄ!) galaretkę z miseczki.

A tu posuwamy się w paranoi o krok dalej: Ryniuś karmiony galaretką przy pomocy łyżeczki. Na swoją obronę mam jego purr-purr w tle ;P
* ponieważ jedzenie wysoko przetworzone z pewnością dla kotów dobrym nie jest podkreślić chcę fakt że dokarmianie Mauryca galaretką ma miejsce bardzo sporadycznie i w większości przypadków je on jedzenie specjalnie przygotowanie z myślą o kotach bądź świeże produkty mięsne nie przetworzone.
Karmiąc koty jedzenie nie dla kotów narażamy je na zwiększoną zapadalność na różne choroby. galaretki akurat zawierają naturalne substancje wzmacniające budowę stawów, co przy rozmiarze Mauryca jest korzystne i być może równoważy szkodliwy wpływ cukru i barwników.

niedziela, 25 maja 2014

Prace Domowe z Rycym - Zakupy.

Nawiązując do już niegdyś opisywanego tematu gotowania, uzupełniam temat. Jak widać Maurycy kocha pomagać nie tyle przy zakupach co przy ich rozpakowywaniu. Nie tylko przy rozpakowywaniu smakowitych rybek, podrobów czy mięska, ale również przy wszystkich innych zakupach - gdy są w torbie sporadycznie wskakuje do torby i z niej napada na świat.
Gdy zakupy są w koszyku.. no cóż, gdy większość zakupów jest już wyjęta i kot mieści się w koszyku.. kot pakuje się właśnie do koszyka. CO widać na zdjęciach ;)
Taka zabawa ;)
Na pyszczku Maurycusia widać satysfakcję ;)




czwartek, 22 maja 2014

Łowca R

Rubi poluje. Jest małym kotkiem (ale bardzo bojowym) więc ofiary też wybiera niezbyt duże.


Rubcia na łowach. Poluje na muchę. Obecnie używa mocy aby wzrokiem ją ściągnąć na ziemię. Zadanie dla czytających bloga: wskazać na zdjęciu muchę.

Kolejny dzień ZEL

Sprawa ciąży Rubi po ostatniej randce jest nadal otwarta.To znaczy zachowuje się troszkę dziwniej niż zwykle, ale .. to Rubi. Domaga się też karmy dla kociaków, brania na kolana i jest tak gadatliwa jak tylko kot nie mający rui być potrafi. Ale nie wiemy na razie, czy Miot C jest chociaż o krok bliższy.

Po kilku dniach paskudnej pogody mamy z powrotem słońce. Koty oczywiście korzystają ile się tylko da - Nefryt siedząc sobie na oknie i grzejąc tyłek ewentualnie wietrząc się na ogródkowej huśtawce (bo jak wiadomo, huśtawka stoi tam dla niej), Rubi korzysta aktywnie z opcji "łowy" która polega na łażeniu za latającymi i łażącymi robakami i sporadycznym łapaniu ich, ukrywa się też przed figlarnym jak zawsze Maurycym; Maurycy natomiast szpieguje na zmianę sąsiadów oraz ptaszki które założyły sobie gniazdo na sąsiedniej posesji. Przynajmniej planowały założyć;) Poza tym podsypia sobie w krzakach i pozwala w tym czasie żeby właziły na niego ślimaki. Ostatnio zgarnąłem Mauryca do domu, chwilkę potem kot się spłoszył, bo okazało się że miał ślimaka na ogonie. Myślę że po tylu latach znęcania się kotów nad ślimakami, te drugie mogły wysłać ślimaczego bojownika żeby rozwiązał problem. Zawiódł i wyleciał z powrotem do ogródka;P


Nefrycia w Środowisku Naturalnym czyli Kot Na Baterie Słoneczne.

środa, 7 maja 2014

APATIA ZEL

Hodowla czyli Rubcia wyjechała na kilkudniową randkę. Zrobiła nam niespodziankę wyjąc niespodziewanie mimo ciepłej pogody za oknem.. więc podle wykorzystaliśmy jej ruję by podrzucić ją podstępnie Teodorowi żeby Rubcia go wykorzystała też podstępnie i bezwzględnie.
Problem polega na tym, że Maurycy i Nefryt bez małej, miłej (?!) Rubci zachowują się jakby ich świat bardzo wiele stracił ;) 

Rycy bryka mniej. Przestał napadać na Nefryt.Dużo więcej śpi i się mizia. Widać że czegoś  mu brak ;)

Nefryt jest nie w sosie. Straciła partnerkę do zabawy i kota którym można by sobie po-pomiatać. Maurycy ją olewa ;P 

Rubcia wraca wkrótce.. mamy nadzieję że zaczniemy oczekiwanie na miot "C"

Dziewczyny na dole, Maurycy (widać łapkę) na górze. Wszystko wygląda sielsko i spokojnie.

Lekomania ciąg dalszy;)

LAKCID? MASZ LAKCID? DAJ LAKCID!!

Prace Domowe Z Rycym - Gotowanie.

Rycy jako kot uczynny pomaga w gotowaniu. Od samego początku, jakim jest dostarczenie gotowanego produktu - gdzie rozwija dział Kontroli Jakości, narażając życie nurkując łbem w torby z zakupami, poprzez pomoc bezpośrednią w przygotowywaniu jedzenia.. Na szczęście produkt końcowy Ryca niespecjalnie pociąga.

Rycy zagląda dla torby. Jak widać po znudzonym pyszczku, NIE JEST to torba z jedzeniem.
Zaczynając od chwili gdy Zakup trafia do domu, Maurycy organoleptycznie stwierdza przydatność kupionych produktów dla kota. Kot, jako wyższa forma bytu, najlepiej wie, które jedzenie jest najlepsze;) 
Jeżeli nie ma w torbie nic ciekawego w stylu: rybka świeża lub wędzona albo wędlina.. że nie wspomnę o kurzej wątróbce.. Rycy porzuca torbę i zaczyna pomagać w wypakowywaniu. Jego pomoc polega na siadaniu na blacie na którym zakupy lądują z torby. czasem rozsiada się, czasem mizia się o butelki i w ogóle jest pomocny jak wszyscy diabli. Udusić ;P

Potem zaczyna się gotowanie. Rycuś pomaga, w przeciwieństwie do np Nefryt, tylko w początkowej fazie gotowania. Robi to na dwa sposoby. 
Pierwszy polega na tym, że kładzie się obok przygotowanego jedzenia i pozornie nie interesując się nim, próbuje je łapskiem dyskretnie podciągać. Jeżeli to się nadaje do jedzenia.. no to purr-purr i podciągniętego kawałka nie ma. Jeżeli nie- a nuż na zabawkę się przyda? Wiele można chwil spędzić uganiając się za ukradzionym winogronem, marchewką bądź obierką ziemniaka;)
Pomoc wersja druga jest zdecydowanie mniej zaangażowana. Ryniuś układa się na podłodze i pomaga gotującemu ocierając się o nogi.. wyciągając się na podłodze i generalnie na wszelkie sposoby usiłując wytrącić swojego opiekuna z równowagi. W fizycznym znaczeniu.

Rycuś miziający się o stopy.  Robi za dywanik, ciepłe skarpetki i towarzystwo. Trudno o nim zapomnieć;)

wtorek, 6 maja 2014

Nefrycja Piękna Kotka



Wbrew pozorom to nie zdjęcie z cyklu "jak widzą koty" tylko efekt zabawy posiadacza kota aparatem z efektami ;P

A tu Nef zastanawia się czym się bawię zamiast ją głaskać.

A tu zaczyna się niecierpliwić ;P